*Przeprosił mnie widziałam w jego oczach że to jest szczere. Ale i tak nie naprawi tego co narządził . Nadal sie jego bałam.
-Wiesz co, przeprosiny yy... przeprosiny przyjęte *odparłam niezdecydowana* -Ale spójrz na moje dłonie są sine , ja nadal się ciebie boje, i ja nadal cię nie znam*powiedziałam, chciałam żeby wreście powiedział mi o swoim życiu*
-Wiesz co, przeprosiny yy... przeprosiny przyjęte *odparłam niezdecydowana* -Ale spójrz na moje dłonie są sine , ja nadal się ciebie boje, i ja nadal cię nie znam*powiedziałam, chciałam żeby wreście powiedział mi o swoim życiu*
*Kamień dosłownie spad mi z serca, ale nie nie żeby was to nie zmyliło nadal ono jest z kamienia i nikt tego nie zmieni. Boi się mnie jej nadgarstki były takie sine i no właśnie moje ręce to uczyniły*- Nigdy więcej nie zrobię ci już krzywdy*powiedziałem*
-Obecujesz ?*zapytałam- Proszę cię powiec coś o sobie *poprosiłam go. tamtym razem jak się go zapytałam żeby coś powiedział to tylko sie rozłościł . Ale mam nadzieję że wreście mi powie*
Zróbmy coś takiego, możesz zadać mi dwa pytania a ja ci na nie szczerze odpowiem, ale tylko dwa pytania* nie byłem na nią zły że pyta byłem jej to w jakiś sposob nawet winien*
No okej - *odparłam* - Gdzie pracujesz? *Spytałam* nie wiem czemu akurat spytałam sie o prace *
- Nie pracuje *odparłem wręcz od razu*
*Zdziwiłam się , bo jak on nie pracował to skąd miał niby tyle kasy aby kupić tak drogie auto ? To nie było tak ważne , no cóż ale mnie to ciekawiło * - Czemu ja ? Czemu sie mnie przyczepiłeś i sie nie możesz odczepić hym? *zapytałam podnosząc brew do góry *
*To pytanie naprawdę mnie zaskoczylo sądziłem że będzie pytała mnie o rodzinę znajomych a ona spytała właśnie o siebie* Szczerze mówiąc to raczej ja sie ciebie nie uczepiłem, po prostu wczoraj mi się nudziło a dziś nie mogłem wrócić do domu bo bym się gdzie po drodze zabił, zresztą co tam ja ale moje autko by ucierpiało*zaśmiałem się.* To tyle za parę dni już mnie pewnie nie zobaczysz i będzie mogła wrócić do swojego normalnego życia*skończyłem swoją wypowiedz ale wiedziałem że z tym że tak po prostu odejdę to jest kłamstwo ale ona nie musiała o tym wiedzieć*
- Jak to nie zobaczę ? Wyjeżdżasz gdzieś czy co ? * zaputałam ciekawsko*
-Nie po prostu, taki moj typ jestem i znikam*zaśmiałem się* pewnie i tak tego nie zrozumiesz,* dopiero teraz zdałem sobie sprawę z tego że cały czas siedzę bez koszulki w samych spodniach*
- Przyznam ,jesteś bardzo dziwnym typem *zaśmiałam się * Jedząc przy tym naleśniki które Harry zrobił je dla mnie , były bardzo pyszne . *
-Tak nie zaprzecze *uśmiechnąłem się, nagle zadzwonił telefon szybko go odebrałam i wstałam z łóżka *
-Co chcesz Malik ? *wysyczalem do telefonu, co in mógł o de mnie chcieć zawsze to samo
-Pasuje ci 20 ? * nie chciałem z tą dojeżdżać nie chciałem dojeżdżać od Diany, schowalem telefon spowrotem do kieszeni.*
-Sory, musiałem odebrać *wymamrotałem spoglądając na dziewczyne zakładającą się nalesnikami*
-Co chcesz Malik ? *wysyczalem do telefonu, co in mógł o de mnie chcieć zawsze to samo
-Pasuje ci 20 ? * nie chciałem z tą dojeżdżać nie chciałem dojeżdżać od Diany, schowalem telefon spowrotem do kieszeni.*
-Sory, musiałem odebrać *wymamrotałem spoglądając na dziewczyne zakładającą się nalesnikami*
- Nie ma sprawy *uśmiechnęłam się * -Muszę się ubrać , bo troche dziwnie wyglądam w tych piżamach *zaśmiałam się i spojrzałam na Stylesa , potem szybko poszłam do garderoby wziełam zestaw i weszłam do łazienki , szybko sie ogarnełam. I szuszłam po 10 minutach lecz Harrego już tam nie było , zadzwonił do mnie telefon to był Mike , postanowiłam odebrać .
-Czego chcesz ? *zapytałam*
-Diana przepraszam cię , byłem pijany , proszę cię wybacz mi* mówił*
-To nie jest żadne wytłumaczenie , pa * już nie wytrzymałam i musiałam się rozłączyć, załamana usiadłam na łóżku chowając twarz w dłonie*
-Diana przepraszam cię , byłem pijany , proszę cię wybacz mi* mówił*
-To nie jest żadne wytłumaczenie , pa * już nie wytrzymałam i musiałam się rozłączyć, załamana usiadłam na łóżku chowając twarz w dłonie*
*Kiedy Diana poszła się przebrać ja poszedłem do samochodu po papierosy długo bez nim nie mogłem wytrzymać gdy już jednego odpalilem wziąłem to między palce i miałem wchodzić właśnie do domu kiedy uslyszalem rozmowę dziewczyny z kims jak się tylko mogłem domyślić to bym jej chłopak*
- To on ?*zapytałem miejąc nadzieję że będzie wiedziała o co mi chodzi, ponownie zaciągnęłem się papierosem i wypuściłem kilka kółek z dymu.*
-Tak... *odparłam*
-Czego chciał? *fuknałem*
- Przepraszał mnie... a ja nie wiem co mam robić *odparłam* * po co ja to mówie, i jeszcze jemu .Czułam że mogę mu wszystko powiedzieć , mimo że mnie skrzywdził , ale o tym jiż po woli zapominałam*
-Zrobisz co będziesz uważała za słuszne. Tak wgl to która godzina? *zapytałem*
- Dochodzi 17 , a co ? - *powiedziałam spoglądając na telefon*
-Cholera*powiedziałem* -Dobra Kochanie dziękuję ci za wszystko, ale ja już muszę wracać wiesz obowiązki*puściłem jej oczko*
- Okej rozumiem , to cześć *odparłam**wg on miał jakieś obowiązki , przecież nie pracował hymm*
*gdy wychodziłem już ostatni raz spojrzałem na Diane*
-Naprawde sexi dziś wyglądasz kochanie* uśmiechnąłem się i wyszedłem, wsiadlem do auta i pojechałem do Zayna*
* Zaśmiałam się i postanowiłam iść na impreze z Jessicą , bo mnie zapraszała. Postanowiłam iść i odciągnąć się od tego wszystkiego. Miała u mnie być o 19 więc miałam czas na pryszykowanie się . Poszłam do garderoby i wybrałam zestaw i poszłam do łazienki zrobić makijaż . Po 2 godzinach przygotowań byłam gotowa do wyjścia . Zapukał ktoś do drzwi więc je otworzyłam, stała tam moja przyjaciółka, pięknie wyglądała.
-Cześć kochana *powiedziałam całując ją w policzek*-No cześć, gotowa ? *Zapytała*
- Jasne, że tak , idziemy ! *Krzyknełam z uśmiechem na twarzy i wyszliśmy.Po 20 minutach drogi, już byliśmy na miejscu, weszliśmy do klubu i odrazu zaczeliśmy zamawiać drinki . Była niezła zabawa , tańczyliśmy jak szalone . Impreza dopiero sie rozkręcała*
*U Zayna byłem o 18.30 miał dla mnie kolejne zlecenie które oczywiście ja miałem wykonać, nie czekając pojechałem i je wykonałem jak zawsze doskonale. Wróciłem spowrotem do przyjaciela który oznajmił że wybieramy się na imprezę nie miałem nic przeciwko. Wziąłem u niego szybki prysznic, i umiałem się. Byłem gotowy i on też. Na imprezę dotarliśmy jakoś o 19.40 połowa ludzi już była nieźle wstawiona. My też poszliśmy do baru wypilismy parę drinków i zaczęliśmy zabawiać się z dziewczynami, jak to robiliśmy na każdej imprezie.*
<Pov Jessica>
* Gdy szalałyśmy na parkiecie, Diana oznałmiła mi że idzie do toalety . Więc ja postanowiłam iść do baru i zamuwić drinka. Niespodziewanie usiadł przy mnie jakiś chłopak. Był naprawde przystojny.*
* Gdy szalałyśmy na parkiecie, Diana oznałmiła mi że idzie do toalety . Więc ja postanowiłam iść do baru i zamuwić drinka. Niespodziewanie usiadł przy mnie jakiś chłopak. Był naprawde przystojny.*
-Cześć miała *zagadalem do jakiejś dziewczyny gdy tylko wróciłem z parkietu nie miałem pojęcia gdzie poszedł Zayn.*
- Cześć * powiedziałam zawstydzona , popijają drinka*
- Przyszlaś tu sama? *przysunalem się do dziewczyny i objalem ją ramieniem lekko się uśmiechając*
- Nie z przyjaciółką * odparłam przegryzając wargę , i przysuwając się do chłopaka*
*Gdy tylko powiedziała że przyszła tu jedynie z przyjaciółką momentalnie wbiłem się w jej wargi.. *
<Pov Diana >
* Wychodząc z łazienki udałam się w stronę baru, wiedząc ,że Jess tam będzie. Podeszłam i zpbaczyłam jak Jessica całuje się z chłopakiem. Którego znałam. To był Harry. Nie wiedziałam co robić, ale ja musiałam to przerwać. *
- Co wy wyrabiacie !? * krzyknełam, odciągając Harrego od Jess*
*Gdy tak całowałem sie z tą dziewczyną nagle coś nas rozlaczyło*-Co do cholee..*Nie dokonczyłem bo nad sobą zobaczyłem wściekłą Diane*- Witaj skarbie co tu robisz* od razu ustałem na przeciwko dziewczyny*
- A co cie to obchodzi ! *krzyknełam wściekła* - I nie mów do mne skarbie ! * odsunełam się od niego. Nie pozwole na to aby on całował się z moją przyjaciółką i żeby ja skrzywdził.*
- No, no nie takim tonem dobrze? Będę mówić do ciebie jak chce! * warknąłem, i nagle posczulem jak ktoś mnie chwyta za ramię, nieszczęście to tylko Zayn* -Witam panie * powiedział, teraz to dopiero zacznie się cyrk*
*Byłam na niego wściekła. Już nic do niego nie powiedziałam.On mnie traktował jak jakąś szmate, a ja głupia mu wybaczyłam. Nagle przyszedł jakiś chłopak*
- Cześć * odpowiedziałam grzecznie chłopakowi. I usiadłam koło Jess, olewając Harrego*
-Harry może mógł byś mnie przedstawić tym pięknym panią* Zayn musiał być nieźle upity że był taki miły, przewróciłem oczami* -Taa pewnie to jest Diana a to jej przyjaciółka amm yy.. Jak ty masz na imię?*całowałem się z dziewczyną której nie znam imienia brawo*
- Jestem Jessica, miło mi * odparła Jess uśmiechając się do chłopaka*-A ja jestem Zayn, miło was poznać dziewczyny *wyrwał się ten palant*- No nam też * prychnełam, nadal wkirzona na Harrego* - Jess wychodzimy * złapałam ją za rękę, dokańczając drinka*
*Wymieniłem z Zaynem spojrzenia i poszedłem za dziewczynami, dogoniłem je dopiero przed klubem, szybko złapałem Diane za rękę i odwróciłem*
-Co ci?*fuknąłem zupełnie nie mając pojęcia co jej odbiło chyba nie była zła że całowałem sie z Jen czy jak kolwiek ona się nazywała*
- Puść mnie ! Słyszysz ! * krzyknełam. Poczułam ból gdy mnie złapał*
-Nie dopóki nie wyjaśnisz mi o co ci chodzi!?
- Czy ty jesteś naprawde taki głupi ? *pychnełam* - Całowałeś się z moją przyjaciółką i pewnie jak by nie ja to byś ją odprowadził do domu i skrzywdził, tak jak mnie* powiedziałm wkurzona. Wyrywając się mu**Dosłownie buzowało we mnie ze złości jedno słowo wiecej a znów bym jej coś zrobił, pościłem jej rękę* -Teraz będziesz pierdoliła to na lewo i prawo? Mogę cię zaraz tego języka pozbawić.*powiedziałem poważnym tonem i zbliżyłyem się do niej**Przestraszyłam się jego. Przecież obiecał że mnie już noe skrzywdzi*
-Tak będę pierdoliła *odwruciłam się i poszłam kawałek przed siebie*
-A i jeszcze coś , odczep sie ode mnie ! * powiedziałam. Wiem,że sie narażałam na to że znów mógł mnie pobić. Ale nie miałam wyjścia , musiałam mu powiedziać żeby sie w końcu odwalił*
-Masz rację uciekaj Suko! Jesteś zwykłą dziwką i nikim więcej !*wykrzyczałem na cały głos, byłem tak zdenerwowany*
*Jak to usłyszałam ustałam w miejscu. Byłam wściekła a za razem załamana. Chętnie bym mu teraz dała w twarz, ale nie miałam tyle odwagi żeby to zrobić*
-żałuje, że ci wtedy wybaczyłam i żałuje że cie wtedy spotkałam. Dała bym wszystko żebyś teraz zniknął z mojego życia* odwruciłam się i powiedziałam mu to prosto w twarz*
*Moje nerwy nie są że stali więc kiedyś wkońcu musiały puścić, chwycilem dziewczyne w pasie i zarzuciła sobie na ramie czułem że wali mnie po plecach swoimi malutkimi piąstkami*- A ty lepiej stąd uciekaj, a ja ktoś się dowie o tym że ją zabrałem zabije cię*powiedziałem do Jess i szedłem powoli z dziewczyną przerzucona na ramieniu,*
* Niespodziewanie mnie podnósł , zaczełam krzyczeć i go walić. Byłam przerażona. A jak on mnie teraz.... Bałam się i to potwornie*
- Postaw mnie! Harry ! * krzyczałam *
-Byłaś dziś bardzo niegrzeczna wiesz?*nadal trzymałem dziewczyne tak aby nie mogła się ruszać*
-Co teraz zamierzasz ? * spytałam przerażona. Już go nie waliłam , bo i tak wiedziałąm że mnie nie póści*
-Uważasz że zaraz cię zamorduje albo zgwałce tak? *zaśmiałem się wiedziałem jakie dziewczyna ma o mnie zdanie*
-Tak ! I mnie wreście postaw na ziemie ! * krzyknełam*
-Nie będzie tak łatwo kochanie *powiedziałem i kierowałem się w strone samochodu*
-idiota * prychnełam pod nosem, tak abo on tego nie słyszał. Niósł mnie w stronę samochodu . Ciekawe co chciał ze mną zrobić.*
*Gdy tylko dotarłem do samochodu otworzyłem drzwi pasażera i posadzilem tam dziewczyne. Sam wsiadlem za kierownicę odpalilem samochodu i ruszyłem prosto przed siebie, nie odzwyjac się do dziewczyny ani słowem*
- Gdzie do cholery jedziemy !? *krzyknełam patrząc się na Stylesa*
-Odwoze cię do domu!*krzyknąłem*
- No masz szczęście *powiedziałam przegryzając wargę*
-Zamknij się!*powiedziałem ostro nie chciało mi się słuchać tego jej gadania. Gdy już dojeżdżałem do jej domu zobaczyłem na podjeździe samochód, a w domu paliło się światło.*-Kto jest w twoim domu?*zapytalem*
- Moi rodzice! *prychnełam. Jakie to szczęście że już przyjechali, bardzo sie za nimi stęskniłam, Zastanawiało mnie to co go to interesuje*
-Cholera*prychnalem pod nosem jeszcze tego brakowało, zaparkowałem blisko samochodu rodziców i wyszedłem z niego czekając aż Diana zrobi to samo*
*Zatrzymał się , a ja odrazu wyszłam z samochodu i szybkim krokiem zbliżałam się do wejśćia, nie mogłam się doczekać jak odejde od tego potwora*
-Dozobaczenia Kochanie *pomachałem dziewczynie na pożegnanie i wsiadłem do samochodu i ruszyłem do swojego domu*
*Nie rozumiałam go , najpierw mnie wyzywał od dziwek a teraz kochanie ugh debil . Weszłammpo cichu do domu , zdjełam płaszcz i poszłam do kuchni, stali tam rodzice szybko sie do nich przytuliłam*-Cześć kochanie *odparła mama*- Stęskniłam się za wami * powiedziałam*-My za tobą też *odparł tata. Staliśmy tak w kuchni z 10 min. Ale widiałam taty mine wiedziałam że ma dla mnie jakąś wiadomość i sie nie myliłam. - Curciu, musze ci coś powiedzieć *powiedział*- Zamieniam się w słuch * uśmiechnełam się*- Jutro wieczorem musimy wyjechać do USA na tydzień* odparł* -Ale fajnie *bardzo sie ucieszyłam przy tym podskoczyłam. A rodzice wpadli w śmiech*- Lece sie pakooować ! * powiedziałm głośno i poleciałam do swojego pokoju wyjmując torbe, poszłamndo garderoby i pakowałam ciuchy*
*Gdy tylko dojechalem do domu wyjąłem telefon z kieszeni i postanowiłem napisać do Diany, "Mam nadzieję że jeszcze nie śpisz, chce cię tylko poinformować że jutro o 12 przyjadę po ciebie masz być gotowa.Obiecuje dzień bez kłótni/Harry"*wysłałem wiadomość i z niecierpliwością czekałem na odpowiedź
*Gdy sie skończyłam pakować to rzuciłam się na łóżko myśląc o wyjeździe do USA . Nagle zawibrował telefon, to był sms od Harrego. No nie chciał sie spotkać. Nie miałam pojęcia czy sie zgodzić czy nie . Po tym jak mnie potraktował. Miałam mętlik w głowie. A może powinnam sie z nim spotkać i poważnie z nim porozmawiać hymm. Szybko mu odpisałam że sie zastanowie i poszłam pod prysznic. Gdy już wyszłam położyłam się spać i niedowierzanie szybko zasnełam*
*Wkurzyłem się nad czym ona do cholery chciała się zastanawiać, odpisałem jej "jutro o 9 chce mieć odpowiedzieć i mam nadzieję że będzie ona brzmiała 'tak'." poszedłem pod prysznic ubrałem się w bokserki i poszedłem spać.*
* Wychodząc z łazienki udałam się w stronę baru, wiedząc ,że Jess tam będzie. Podeszłam i zpbaczyłam jak Jessica całuje się z chłopakiem. Którego znałam. To był Harry. Nie wiedziałam co robić, ale ja musiałam to przerwać. *
- Co wy wyrabiacie !? * krzyknełam, odciągając Harrego od Jess*
*Gdy tak całowałem sie z tą dziewczyną nagle coś nas rozlaczyło*-Co do cholee..*Nie dokonczyłem bo nad sobą zobaczyłem wściekłą Diane*- Witaj skarbie co tu robisz* od razu ustałem na przeciwko dziewczyny*
- A co cie to obchodzi ! *krzyknełam wściekła* - I nie mów do mne skarbie ! * odsunełam się od niego. Nie pozwole na to aby on całował się z moją przyjaciółką i żeby ja skrzywdził.*
- No, no nie takim tonem dobrze? Będę mówić do ciebie jak chce! * warknąłem, i nagle posczulem jak ktoś mnie chwyta za ramię, nieszczęście to tylko Zayn* -Witam panie * powiedział, teraz to dopiero zacznie się cyrk*
*Byłam na niego wściekła. Już nic do niego nie powiedziałam.On mnie traktował jak jakąś szmate, a ja głupia mu wybaczyłam. Nagle przyszedł jakiś chłopak*
- Cześć * odpowiedziałam grzecznie chłopakowi. I usiadłam koło Jess, olewając Harrego*
-Harry może mógł byś mnie przedstawić tym pięknym panią* Zayn musiał być nieźle upity że był taki miły, przewróciłem oczami* -Taa pewnie to jest Diana a to jej przyjaciółka amm yy.. Jak ty masz na imię?*całowałem się z dziewczyną której nie znam imienia brawo*
- Jestem Jessica, miło mi * odparła Jess uśmiechając się do chłopaka*-A ja jestem Zayn, miło was poznać dziewczyny *wyrwał się ten palant*- No nam też * prychnełam, nadal wkirzona na Harrego* - Jess wychodzimy * złapałam ją za rękę, dokańczając drinka*
*Wymieniłem z Zaynem spojrzenia i poszedłem za dziewczynami, dogoniłem je dopiero przed klubem, szybko złapałem Diane za rękę i odwróciłem*
-Co ci?*fuknąłem zupełnie nie mając pojęcia co jej odbiło chyba nie była zła że całowałem sie z Jen czy jak kolwiek ona się nazywała*
- Puść mnie ! Słyszysz ! * krzyknełam. Poczułam ból gdy mnie złapał*
-Nie dopóki nie wyjaśnisz mi o co ci chodzi!?
- Czy ty jesteś naprawde taki głupi ? *pychnełam* - Całowałeś się z moją przyjaciółką i pewnie jak by nie ja to byś ją odprowadził do domu i skrzywdził, tak jak mnie* powiedziałm wkurzona. Wyrywając się mu**Dosłownie buzowało we mnie ze złości jedno słowo wiecej a znów bym jej coś zrobił, pościłem jej rękę* -Teraz będziesz pierdoliła to na lewo i prawo? Mogę cię zaraz tego języka pozbawić.*powiedziałem poważnym tonem i zbliżyłyem się do niej**Przestraszyłam się jego. Przecież obiecał że mnie już noe skrzywdzi*
-Tak będę pierdoliła *odwruciłam się i poszłam kawałek przed siebie*
-A i jeszcze coś , odczep sie ode mnie ! * powiedziałam. Wiem,że sie narażałam na to że znów mógł mnie pobić. Ale nie miałam wyjścia , musiałam mu powiedziać żeby sie w końcu odwalił*
-Masz rację uciekaj Suko! Jesteś zwykłą dziwką i nikim więcej !*wykrzyczałem na cały głos, byłem tak zdenerwowany*
*Jak to usłyszałam ustałam w miejscu. Byłam wściekła a za razem załamana. Chętnie bym mu teraz dała w twarz, ale nie miałam tyle odwagi żeby to zrobić*
-żałuje, że ci wtedy wybaczyłam i żałuje że cie wtedy spotkałam. Dała bym wszystko żebyś teraz zniknął z mojego życia* odwruciłam się i powiedziałam mu to prosto w twarz*
*Moje nerwy nie są że stali więc kiedyś wkońcu musiały puścić, chwycilem dziewczyne w pasie i zarzuciła sobie na ramie czułem że wali mnie po plecach swoimi malutkimi piąstkami*- A ty lepiej stąd uciekaj, a ja ktoś się dowie o tym że ją zabrałem zabije cię*powiedziałem do Jess i szedłem powoli z dziewczyną przerzucona na ramieniu,*
* Niespodziewanie mnie podnósł , zaczełam krzyczeć i go walić. Byłam przerażona. A jak on mnie teraz.... Bałam się i to potwornie*
- Postaw mnie! Harry ! * krzyczałam *
-Byłaś dziś bardzo niegrzeczna wiesz?*nadal trzymałem dziewczyne tak aby nie mogła się ruszać*
-Co teraz zamierzasz ? * spytałam przerażona. Już go nie waliłam , bo i tak wiedziałąm że mnie nie póści*
-Uważasz że zaraz cię zamorduje albo zgwałce tak? *zaśmiałem się wiedziałem jakie dziewczyna ma o mnie zdanie*
-Tak ! I mnie wreście postaw na ziemie ! * krzyknełam*
-Nie będzie tak łatwo kochanie *powiedziałem i kierowałem się w strone samochodu*
-idiota * prychnełam pod nosem, tak abo on tego nie słyszał. Niósł mnie w stronę samochodu . Ciekawe co chciał ze mną zrobić.*
*Gdy tylko dotarłem do samochodu otworzyłem drzwi pasażera i posadzilem tam dziewczyne. Sam wsiadlem za kierownicę odpalilem samochodu i ruszyłem prosto przed siebie, nie odzwyjac się do dziewczyny ani słowem*
- Gdzie do cholery jedziemy !? *krzyknełam patrząc się na Stylesa*
-Odwoze cię do domu!*krzyknąłem*
- No masz szczęście *powiedziałam przegryzając wargę*
-Zamknij się!*powiedziałem ostro nie chciało mi się słuchać tego jej gadania. Gdy już dojeżdżałem do jej domu zobaczyłem na podjeździe samochód, a w domu paliło się światło.*-Kto jest w twoim domu?*zapytalem*
- Moi rodzice! *prychnełam. Jakie to szczęście że już przyjechali, bardzo sie za nimi stęskniłam, Zastanawiało mnie to co go to interesuje*
-Cholera*prychnalem pod nosem jeszcze tego brakowało, zaparkowałem blisko samochodu rodziców i wyszedłem z niego czekając aż Diana zrobi to samo*
*Zatrzymał się , a ja odrazu wyszłam z samochodu i szybkim krokiem zbliżałam się do wejśćia, nie mogłam się doczekać jak odejde od tego potwora*
-Dozobaczenia Kochanie *pomachałem dziewczynie na pożegnanie i wsiadłem do samochodu i ruszyłem do swojego domu*
*Nie rozumiałam go , najpierw mnie wyzywał od dziwek a teraz kochanie ugh debil . Weszłammpo cichu do domu , zdjełam płaszcz i poszłam do kuchni, stali tam rodzice szybko sie do nich przytuliłam*-Cześć kochanie *odparła mama*- Stęskniłam się za wami * powiedziałam*-My za tobą też *odparł tata. Staliśmy tak w kuchni z 10 min. Ale widiałam taty mine wiedziałam że ma dla mnie jakąś wiadomość i sie nie myliłam. - Curciu, musze ci coś powiedzieć *powiedział*- Zamieniam się w słuch * uśmiechnełam się*- Jutro wieczorem musimy wyjechać do USA na tydzień* odparł* -Ale fajnie *bardzo sie ucieszyłam przy tym podskoczyłam. A rodzice wpadli w śmiech*- Lece sie pakooować ! * powiedziałm głośno i poleciałam do swojego pokoju wyjmując torbe, poszłamndo garderoby i pakowałam ciuchy*
*Gdy tylko dojechalem do domu wyjąłem telefon z kieszeni i postanowiłem napisać do Diany, "Mam nadzieję że jeszcze nie śpisz, chce cię tylko poinformować że jutro o 12 przyjadę po ciebie masz być gotowa.Obiecuje dzień bez kłótni/Harry"*wysłałem wiadomość i z niecierpliwością czekałem na odpowiedź
*Gdy sie skończyłam pakować to rzuciłam się na łóżko myśląc o wyjeździe do USA . Nagle zawibrował telefon, to był sms od Harrego. No nie chciał sie spotkać. Nie miałam pojęcia czy sie zgodzić czy nie . Po tym jak mnie potraktował. Miałam mętlik w głowie. A może powinnam sie z nim spotkać i poważnie z nim porozmawiać hymm. Szybko mu odpisałam że sie zastanowie i poszłam pod prysznic. Gdy już wyszłam położyłam się spać i niedowierzanie szybko zasnełam*
*Wkurzyłem się nad czym ona do cholery chciała się zastanawiać, odpisałem jej "jutro o 9 chce mieć odpowiedzieć i mam nadzieję że będzie ona brzmiała 'tak'." poszedłem pod prysznic ubrałem się w bokserki i poszedłem spać.*
_________________________________________
Dzisiaj naprawde długi rozdział , mam nadzieję że się wam spodoba . Miłego czytania :*